Żel ze świetlikiem przeciw cieniom pod oczy ZUMA

Kosztował mnie około 10 zł w aptece. Ostatnio miałam straszne problemy ze snem i generalnie chodziłam okropnie zmęczona (taki efekt uboczny posiadania dziecka momentami). Skóra pod oczami zaczęła mi się robić brzydka i zasiniona. Nie byłam w stanie nic z tym zrobić, ponieważ mój organizm przyznam szczerze że miał ogromne niedobory snu. Poszperałam troszkę w internecie i znalazłam taki żel pod oczy:
 Skład był dość fajny klik!!:

Generalnie przyznam szczerze, że pilnowałam się i od dwóch tygodni używam go regularnie rano i wieczorem. Ma fajną konsystencję, która od razu się wchłania. Ja go delikatnie wklepuję opuszkami palców. Super odświeża oczy. rano jest przecudowny. Jeśli chodzi o rozjaśnienie cieni pod oczami to przyznam, że ja już miałam na prawdę porządne zasinienia. W trakcie regularnego stosowania moje cienie znikły pomimo dalszego niewysypiania się. Nie znalazłam chyba żadnej wady tego produktu. Skład dość fajny, cena przystępna, dość duże ekonomiczne opakowanie. Działanie jest, ale nie od razu. Wchłania się do sucha, czyli nic pod oczami nie pozostawia, żadnej tłustej warstwy ani nic podobnego. Można śmiało stosować pod makijaż. Na pewno go zdenkuję, ale chyba poszukam też innego kremu pod oczy po skończeniu tego opakowania. Lubię go bardzo i polecam każdemu wypróbowanie, ale będę szukać dalej ponieważ jeszcze nie trafiłam na krem/żel pod oczy w którym bym się zakochała. Może też przez brak jakichś większych problemów poza tymi sińcami, które w tej chwili już są praktycznie niewidoczne.

Komentarze

  1. miałam kiedyś coś podobnego ze świetlikiem, ale szału nie zrobił u mnie :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty